Chcesz mieć wcześniejszy dostęp do danych? Zapłać…
Dane mające duży wpływ na rynek finansowy można mieć wcześniej od innych, niestety nie jest to tani gadżet.
Traderzy grający „na danych makro” z pewnością zauważyli, że reakcja rynków finansowych na dane często zaczyna się już na ułamek sekundy przed ich oficjalnym terminem publikacji. Trudno oprzeć się wrażeniu, że niektórzy uczestnicy rynku wiedzą więcej od innych. Jak zauważa portal BusinessInsider, przyczyną jest fakt, że coraz więcej danych odpłatnie udostępnianych jest z wyprzedzeniem wybranym inwestorom. Jak ustaliła telewizja CNBC, Thomson Reuters udostępnia dane o wskaźnikach obliczanych przez Uniwersytet Michigan z 5 minutowym wyprzedzeniem tym klientom, którzy za to zapłacą.
Teraz już jest jasne, że to nie intuicja czy spryt, lecz kasa decyduje o przewadze jednych nad innymi. Na przykład dane instytutu ISM można mieć na dwie sekundy przed pozostałymi graczami, w zamian za opłatę 2 tys. USD miesięcznie. Z problemem można zrobić niewiele, bo w USA brak stosownych regulacji. Tymczasem ośrodki sprzedające uprzywilejowany dostęp do swoich raportów nie widzą problemu.
Więc drogi traderze, jak się nie odwrócisz dupa zawsze z tyłu…
Ha ha ha :):):) To „Johnny” zwietrzył szansę na „robienie” kasy na „robieniu” kasy 😉
Cóż, czemuś biedny??? 😛
Jeszcze na dane z Europy to można coś spróbować grać, ale na te ze Stanów to loteria. Jest dobrze idzie do góry, jest źle idzie do góry, bo może „łysy” będzie coś drukował. Jest odbicie do góry i potem mega zjazd albo na odwrót. Przez ten dodruk to ruletka.
Wolałbym płacić za info po której stronie rynku jest GS, hehe.
Jeśli ktoś miał wątpliwości, że niektórzy „coś” wiedzą, wcześniej niż powinni, to proponuję przyjrzeć się wykresom jednominutowym dziś tj. 22.08.2013 o godzinie 8:58 naszego czasu. O 9:00 były publikowane kiepskie dane o PMI we Francji. Świeca na wykresie minutowym o 8:58 miała prawie 20 pips. Ktoś ma niezłą intuicję 🙂