fbpx
Skype formor0822

ForexTrader.pl

8 wrz 2011

Tnij straty…

/
Wysłane przez

Tnij straty...Dzisiaj wpis gościnny jednego z czytelników mojego bloga,  Marka Sikory na temat ucinania strat. Wpis zamieszczam w oryginale bez żadnych poprawek.

Każdy w swoim życiu popełnił kiedyś błąd i poniósł stratę. W wielu przypadkach zapewne starał się te straty ograniczyć i nie dopuścić do większych. Dlaczego ludzie nie robią tego samego na forexie?

Robert T. Kiyosaki w jednej ze swoich książek (nie pamiętam której) pisał o tym aby najpierw zadać sobie pytanie: „ile na tym mogę stracić?” zamiast „ile mogę zyskać?”.

Chciałem się kiedyś znaleźć w pewnej grupie osób/firmie i miejscu – gdzie się bardzo dobrze wiedzie (tak to wyglądało z zewnątrz oraz opowieści innych). Rzeczywistość okazała się inna.

Zarabiałem około 1/3 do 1/2 tego co powinienem (teraz zarabiam tyle ile powinienem, w tej samej branży ale innej firmie, gdzie nie obiecują gruszek na wierzbie). Poniosłem koszty związane z inwestycją w coś czego nie da się spieniężyć i odzyskać nawet 1% z zainwestowanych pieniędzy a suma strat w gotówce to prawie 4000zł .

Należy do tego doliczyć: 2 miesiące przez które zarabiałem dużo mniej niż obiecywano, mnóstwo stresu, bo widziałem że system współpracy do niczego dobrego mnie nie doprowadzi.

Jedyne do czego mógł doprowadzić to do ruiny moje finanse i psychike.

Ktoś powiedział „wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma”, jednak o tym najlepiej człowiek się dowiaduje na własnej skórze…

Uciąłem stratę na takim poziomie, najszybciej jak tylko było to możliwe. Jedni się dziwili

że tak szybko rezygnuję – przecież tyle zainwestowałem. Drudzy mieli kredyty po kilkadziesiąt tysięcy złotych i nie wiedzieli co z tym zrobić, bo sytuacja ich powoli przerastała finansowo i psychicznie. To było tylko potwierdzenie dla mnie o słuszności decyzji.

Robert T. Kiyosaki użył też mądrych słów w swojej książce: „Jeśli znalazłeś się w dziurze – przestań kopać” – zastosowałem się do tej zasady i przestałem.

Jedna osoba współpracująca w tej grupie miała większe koszty od reszty, powiedział że podsumował miesiąc i zostało mu niecałe 200zł… (innym zostało 1000-1500 z takiego samego utargu)

Pewnie czytając tą historie, myślicie – ale co to ma wspólnego z forexem? – moim zdaniem ma.

-jak długo zamierzacie trzymać swoje otwarte stratne i niezabezpieczone pozycje ?

-ile chcecie na tym stracić?

-jak długo chcecie się oszukiwać że cena się odwróci i jednak zarobisz?

-ile magicznych metod podwajania kapitału w miesiąc jeszcze wypróbujesz?

-jak długo będziesz żył nadzieją?

Myślicie że ten kolega zrobił coś ze swoją stratna pozycją na której się znalazł?

-miał nadzieje że się odkuje…

Tak jak wiele osób ma nadzieje że cena wróci i wyjdą chociaż na zero. Prawda jest bardziej brutalna, bo zostaniecie bez depozytu lub z małym ułamkiem z tego wszystkiego.

Ponieważ jest to prawdziwa historia z mojego życia, darowałem sobie szczegóły.

Pomyślcie przez chwile – może w waszym życiu też były straty które mogły zostać ograniczone a z jakiegoś powodu tego nie zrobiliście.

Najważniejsze to aby dostrzec sedno problemu – umieć odciąć się od straty zanim stracisz zbyt wiele i ciężko będzie się podnieść.

Piszę to ponieważ spotkałem się z lekceważącym podejściem do stawiania zleceń obronnych stop loss, nawet przez osoby które próbują swoich sił na tym rynku od kilku lat.

Staraj się uczyć na cudzych błędach, nie czekaj za każdym razem na własne, bo mogą być zbyt bolesne…

Odpowiedz

Wyzerowanie Hasła
Proszę wprowadź swój adres e-mail. Otrzymasz nowe hasło na maila.